Hum znajduje się około 9 km na południowy wschód od miasta Buzet. Najciekawszą drogą do Hum jest aleja glagoljaša rozciągająca się od Rocha do Hum, wzdłuż której na polach wzdłuż linii bocznych znajdują się duże kamienie pomnikowe. To 11 zabytków pisma starochorwackiego - głagolityczny alfabet.
W ostatni poniedziałek zadzwoniła do nas bardzo miła pani z prośbą, by doradzić jej właściwy rozmiar biustonosza. Po krótkiej rozmowie na temat koronkowych balkonetek – gdyż faworytem okazał się czarny biustonosz Black Moon – ustaliliśmy, że najlepszym rozmiarem będzie 75A. I gdy tak wszystko szło zgodnie z planem a konwersacja zmierzała ku końcowi, padło następujące zdanie: Tylko mam nadzieję, że szyjecie normalnie, a nie że 75A będzie większe niż 70A. I wtedy Króliczek na chwilę się zawiesił, upewnił się, czy wszystko dobrze usłyszał i… zaczął drążyć o co chodzi w tym zaskakującym stwierdzeniu. A chodziło mniej więcej o to, że nasza rozmówczyni była przekonana, że „miseczka A jest zawsze taka sama”, a więc że „A” oznacza konkretny rozmiar, stały bez względu na obwód pod biustem. A tak oczywiście nie jest, gdyż: Nie ma czegoś takiego, jak „biustonosz w rozmiarze A”. Sama literka, bez odniesienia do obwodu, nie mówi nam o tym, jak wygląda Twój biust. Mówi nam jedynie o tym, jak duży jest Twój biust w stosunku do obwodu pod biustem. Jeśli sens tego co teraz napisaliśmy jest dla Ciebie niejasny, to wyobraź sobie dwie miseczki (takie porcelanowe miseczki do jedzenia np płatków śnaidaniowych) – i nazwij właśnie „A”. W świecie, w którym nazwa „A” określałaby zawsze stały rozmiar biustonosz wyglądałby jak elastyczny pas z doczepionymi miseczkami na płatki – bez względu na to, czy pas miałby 60 czy 80 cm długości, miseczki byłyby wciąż te same – więc 60A i 80A miałyby tę samą miseczkę. Czy to w ogóle miałoby sens? Obawiamy się, że nie. Osoba z obwodem 60 cm ma przecież zupełnie inne proporcje ciała niż osoba o obwodzie 80 cm – więc nawet jeśli ich piersi mają podobną objętość, to mają przy tym zupełnie inną szerokość podstawy, inną średnicę czy wreszcie: inne potrzeby. Trudno wyobrazić sobie, by biustonosz zdjęty z kobiety o szerokiej klatce piersiowej (np 90A) pasował idealnie na kobietę o wąskiej klatce piersiowej (np 60A). I właśnie dlatego w bieliźnianym świecie literka nie oznacza konkretnej objętości, a jedynie wyraża stosunek obwodów: obwodu pod biustem i obwodu biustu. Biustonosz, rozmiar A – czyli jaki? Gdy słyszymy „biustonosz o rozmiarze A” nigdy nie mamy pewności jak on właściwie wygląda. Możemy jedynie założyć, że jest to biustonosz o niewielkiej głębokości i że różnica pomiędzy obwodem biustu a obwodem pod biustem wynosi w tym przypadku 12-14 cm. By wyobrazić sobie z jakim konkretnie biustem mamy do czynienia musimy zatem znać obwód pod biustem, wyrażony za pomocą liczb (65, 70, 75 i tak dalej) – przypominamy przy tym, że obwód pod biustem mierzymy ciasno i precyzyjnie, bo to właśnie na obwodzie opieramy ciężar naszego stanika. Zasadę stosunku obwodów i tym co dokładnie oznacza każda literka omawialiśmy już przy okazji tekstu: Kiedy „A” jest większe od „D”: obalamy rozmiarowe mity – jednak ważne rzeczy warto przypominać regularnie 😉 By jeszcze lepiej pokazać, że sama literka nie mówi nam wszystkiego o rozmiarze, a „A” i „A” nie zawsze są sobie równe, przygotowaliśmy dla was zdjęcie prosto z naszej pracowni. Jest na nim biustonosz w gwiazdki Make a Wish, w rozmiarze 85A i 65A. Na zdjęciu dokładnie widać, że mimo tego, iż oba biustonosze mają miseczkę „A”, ma ona zupełnie inną objętość, a tym samym mieszczą zupełnie inne rozmiary piersi: Czy biustonosz w rozmiarze A może być zatem większy niż w rozmiarze B? Może – wszystko zależy od tego, jaka liczba stoi przed literką. W zrozumieniu tych zależności pomoże nam temat rozmiarów siostrzanych, czyli takich rozmiarów biustonoszy, które mają podobną objętość miseczki przy różnych obwodach pod biustem. Rozmiary siostrzane: balkonetki, push-upy, plunge Być może miałaś taką sytuację, gdy zamówiony biustonosz miał idealną miseczkę, ale za luźny obwód. Dla ułatwienia przyjmijmy, że był to rozmiar 75A. Na jaki rozmiar najlepiej wówczas wymienić stanik? Na taki, który ma mniejszy obwód, ale taką samą pojemność miseczki. I wbrew częstym skojarzeniom wcale nie jest to 70A. Złota zasada dobierania biustonoszy siostrzanych mówi, że gdy zmniejszamy obwód, to zwiększamy miseczkę. Z rozmiaru 75A przechodzimy więc na 70B, z rozmiaru 80D na 75E, a z rozmiaru 70E na 65F. Rozmiary siostrzane leżą względem siebie po ukosie, co możesz zobaczyć na poniższej tabeli: 60 A 60 B 60 C 60 D 60 E 60 F 60 G 65 A 65 B 65 C 65 D 65 E 65 F 65 G 70 A 70 B 70 C 70 D 70 E 70 F 70 G 75 A 75 B 75 C 75 D 75 E 75 F 75 G 80 A 80 B 80 C 80 D 80 E 80 F 80 G 85 A 85 B 85 C 85 D 85 E 85 F 85 G 90 A 90 B 90 C 90 D 90 E 90 F 90 G 95 A 95 B 95 C 95 D 95 E 95 F 95 G Może się więc okazać, że nawet jeśli „całe życie nosiłaś 90A” to w niektórych sytuacjach równie dobrze, a może nawet lepiej sprawdzi Ci się 85B – pod warunkiem oczywiście, że będzie miał dobrze dopasowany obwód. To „przesuwanie” rozmiarów nie zawsze wynika ze zmiany ciała klientki, czasami jest spowodowane innym krojem biustonosza lub zastosowanymi w nim materiałami. W naszych biustonoszach widać to na przykład, gdy zestawiamy plunge, w których tył szyjemy z elastycznej siatki (np poziomkowy biustonosz Queen of Sweets) z balkonetką uszytą w całości ze stabilnego, nierozciągliwego haftu (np Mrs. Black). Często powtarzamy, że ten pierwszy model pokochają kobiety szukające miękkich, wygodnych biustonoszy, których w ogóle nie czuć na skórze. Ten drugi natomiast będzie świetną opcją dla wszystkich, którzy cenią mocne dopasowanie obwodu. Obwód Mrs. Black „wybaczy” znacznie mniej niż obwód stanika Queen of Sweets, więc może się zdarzyć, że choć w pierwszym wybrałaś 70A, w drugim zdecydujesz się na 65B. Warto przy tym pamiętać, że rozmiary siostrzane działają przede wszystkim na wąskich zakresach. Podświetlony w tabelce rozmiar 85B można spróbować zamienić z 90A lub 80C (w zależności od tego, czy chcemy mieć luźniejszy czy bardziej ciasny obwód), ale nie ma sensu zmieniać go na 60G – choć pojemność miseczki może być w nim bardzo zbliżona, to przecież cała reszta będzie skrojona na osobę o znacznie drobniejszej sylwetce. Rozmiary siostrzane: koronkowe braletki Odrębną kwestią są natomiast rozmiary siostrzane dla koronkowych braletek, które w naszym sklepie mają w pełni regulowany obwód. I tu mamy bardzo dobrą wiadomość: ponieważ obwód szyjemy w nich zwykle z gum, regulowanych w zakresie od 65 do 85 cm, nie trzeba w ogóle przejmować się obwodem pod biustem. Ważna jest tylko miseczka, oznaczona najczęściej jako XS, S, M, L, XL. Jak to możliwe? Projektując nasze braletki wykorzystaliśmy właśnie zasadę rozmiarów siostrzanych. Dzięki temu braletki wybaczają dużo w zakresie dobierania rozmiaru. Jeśli Twój rozmiar biustonosza to „czasami 75B, czasami 80A”, to nie musisz się martwić – bo oba te rozmiary będą pasować do naszej braletki w rozmiarze „M”. Jeśli więc marzy Ci się na przykład biustonosz Mad Cat – lub jakikolwiek inny biustonosz z naszej kolekcji – to w pierwszej kolejności zerknij do tabelki umieszczonej przy jego opisie – a jeśli coś nie będzie w niej jasne, to napisz do nas wiadomość! Jaki biustonosz dla „rozmiaru z miseczką A”? Jak już ustaliliśmy biustonosze, w których rozmiarze pojawia się literka „A”, są biustonoszami o niewielkiej głębokości. Wynika to oczywiście z różnicy pomiędzy obwodem biustu i obwodem pod biustem. Choć biustonosze 65A i 80A będą przeznaczone dla zupełnie innych typów sylwetki i zupełnie różnych biustów, to możemy założyć, że oba te rozmiary pozwalają naprawdę poszaleć przy bieliźnianych zakupach 😉 Niewielka głębokość oznacza, że nie potrzeba mocnego wsparcia, można więc bardziej skupić się na kroju i wyglądzie. Wszystko zależy oczywiście od tego, jak kształtują się Twoje potrzeby: czego oczekujesz od swojego biustonosza i jaką budowę ma Twoja klatka piersiowa. Czy chcesz optycznie powiększyć biust, czy wręcz przeciwnie – jedynie podkreślić go ozdobną koronką. Czy zależy Ci na zebraniu piersi do środka, czy Twoja budowa nie potrzebuje specjalnych trików, więc najważniejszy jest piękny krój i detale. Nasze doświadczenie z zakupami dla „rozmiarów z miseczką A” wskazuje, że niektóre modele są przez was wybierane najchętniej – i niemal zawsze oznaczają udane zakupy. Kobiety noszące rozmiar 60A, 65A i 70A wybierają u nas najczęściej koronkowe, bardzo ozdobne koronkowe braletki takie jak Mad Cat Elsie, Mad Cat Make a Wish czy First Kiss. Niemal te same modele wybierają kobiety noszące rozmiary 75A czy 80A – choć tu w zakupach bardzo często pojawiają się także plunge i balkonetki – takie jak Queen of Sweets czy koronkowe biustonosze One Second. A jaki model wybrałabyś u nas Ty?Kieruj się podanymi wyżej wskazówkami, co do wyboru rozmiaru i elementów obowiązkowych w konstrukcji biustonosza do ćwiczeń. Niezależnie od tego, jaki rozmiar stanika nosisz, biustonosz do biegania powinien być wzmocniony, tak by potrzymać piersi, zarówno podczas truchtu, jak i wymagającego biegu w terenie.
Jakiś czas temu pokazywałam Wam moje zdobycze przywiezione z Drezna (konkretnie ze sklepu Primark). Wiele z Was w mailach i wiadomościach na FB zwróciło uwagę na bieliznę, konkretnie na widoczne poniżej zdjęcie. Zasugerowałyście mi zainteresowanie się tym, jaki naprawdę noszę rozmiar ;). Postanowiłam napisać ten post, ponieważ może któraś z Was ma podobny problem jak ja. A wsparcie jest zawsze w cenie ;). Swego czasu bardzo interesowałam się tą tematyką bo chciałam, żeby mój niewielki biust wyglądał jak najlepiej i by z czasem nie działo się z nim nic złego ;). By zacząć historię od samego początku muszę nadmienić, że znam swój dobrze dobrany rozmiar stanika. Jest nim 65DD i ba, posiadam nawet w swojej bieliźnianej kolekcji dwa idealnie leżące biustonosze w tym rozmiarze. Niestety ich nie noszę. Dlaczego? Organizm powiedział "nie" dobrze dobranej bieliźnie z niskim obwodem pod biustem - tak najkrócej można streścić sytuację. Po założeniu 65-tki pod biustem do 30-60 minut jest mi po prostu słabo, miewam nawet lekkie zawroty głowy. Problem występuje również przy 70-tkach, jest jednak mniej nasilony. Rozpięcie/zdjęcie/zmiana stanika niweluje problem jak ręką odjął :p. Czy któraś z Was cierpiała na taki problem? Kilka brafitterek (po przedstawieniu problemu) patrzyło na mnie z wyrazem twarzy "E, zdziwia pewnie". Tylko jedna faktycznie powiedziała, że zdarzają się sporadycznie kobiety, które nie mogą mieć tak niskiego obwodu, jak "nakazuje sztuka". Nawet zagłębiłam się w diagnostykę krążeniowo-sercową, jednak nic niepokojącego nie znaleziono. Ot, taka moja uroda ;). Pozostaje mi się cieszyć z niewielkiegu biustu, bardziej odpornego na grawitację :P. 75tki pod biustem leżą dobrze i wcale nie bardzo luźno (oczywiście w moim odczuciu), dlatego też noszę rozmiar 75C. "Bazarowy", ale u mnie się sprawdza ;). Niemniej jednak każdej kobiecie polecam przygodę z dobrze dobraną bielizną - to naprawdę może zmienić jakość życia ;). Ja jestem po prostu klinicznym przypadkiem :P. Nosicie dobrze dobrane staniki? A może planujecie takie przymiarki lub zakup? Opowiedzcie o swoich doświadczeniach ;) loading...
Przedrostek SI – prefiks wyrażający wielokrotności i podwielokrotności jednostek miar opartych o system metryczny. Przedrostki zostały wdrożone w ramach układu SI, choć okazjonalnie stosuje się je także do jednostek spoza tego systemu (np. mililitr czy milisekunda kątowa).
Miałyście kiedyś brafitting? 🙂 I jak to wspominacie? Było OK, a może coś nie zagrało? Jeśli to drugie, albo jeśli w ogóle nie macie chęci na konsultację stanikową – to nie jesteście same. W sporej części kobiet wizyta u brafitterki nie budzi wcale ciekawości, a raczej obawy. Potwierdzają to sondaże. Jak donoszą źródła branżowe, firma Panache zleciła niedawno ankietę, w której zapytano około 3000 kobiet w Wielkiej Brytanii o ich stosunek do usługi profesjonalnego dobrania biustonosza, czyli brafittingu. Wynik moim zdaniem i tak napawa optymizmem – okazuje się, że aż prawie połowa (48%) badanych kobiet ma za sobą brafitting. Warto jednak pamiętać, że sondaż dotyczył UK – ojczyzny wielu marek o szerokim zakresie rozmiarów, czyli kraju pełnego staników na praktycznie każdy biust. Nic tylko się brafitować! Gdyby nie to – podejrzewam, że wynik byłby skromniejszy. Aż połowa uświadomionych stanikowo kobiet – to wielki sukces, oczywiście pod warunkiem, że ten brafitting nie odbył się na zasadzie „dam pani 80C, to prawie to samo, co 75D” – ale że kobiety te rzeczywiście noszą teraz właściwy rozmiar biustonosza. A co z tą drugą połową kobiet, które z brafittingu nie korzystały? Zapytano je o powody. Co jest na pierwszym miejscu? Pewnie umieracie z ciekawości. Tadaaam! 41% kobiet podało, że unika brafittingu, ponieważ… wstydzi się rozebrać przed brafitterką. Kiedy tak stałam z oklapniętym biustem… Niedawno trafiłam na facebooku na wpis rozczarowanej klientki pewnej (cenionej przez stanikomaniaczki) brytyjskiej sieci sklepów z bielizną, który bardzo mnie zaskoczył. Jak relacjonuje nasza bohaterka, na samym wstępie została poproszona o… zdjęcie biustonosza w obecności brafitterki. Dalej czytamy o tym, jakie emocje nią targały, gdy stała z oklapniętym, zapewne sporym biustem – w bluzce, bo stanik udało jej się ściągnąć trudną sztuką, bez zdejmowania topu – przed panią specjalistką i jak skrępowana się przy tym czuła. Oj, chyba ktoś tu czegoś mocno nie przemyślał… i nie chodzi tu o osobę korzystającą z usługi. Jeśli pierwszym doświadczeniem kobiety w przymierzalni jest zaskoczenie, wstyd i zmieszanie (w dodatku niczemu niesłużące – bo w czym, na Jowisza, brafitterce przyda się widok wystraszonej kobiety bez stanika na samym początku spotkania?), to nic dziwnego, że prawdopodobnie nigdy już z brafittingu nie skorzysta. A teraz coś, co być może Was zaskoczy. Ten tekst nie jest o tym, że kobiety powinny się wstydzić tego, że się wstydzą. Szczerze mówiąc – nie lubię tego całego pokrzykiwania, do którego ma tendencję część bra-entuzjastek: no weźcie, nie ma się czego wstydzić, ludzka rzecz, ech te głupie kompleksy, nic wam się nie stanie jak zdejmiecie bluzkę, u lekarza też się wstydzicie rozebrać? – i tak dalej. Czy muszę wam tłumaczyć, że takie poszturchiwanie słowne wcale nie zmniejsza skrępowania tych, do których jest kierowane? Bo ja sądzę, że raczej służy podbiciu poczucia lepszości tym, które takie namowy wygłaszają: Ja się nie wstydziłam! A na spotkaniu stanikomaniaczek to nawet bez bluzki się pokazałam wszystkim, o! A ty chyba jakaś zacofana jesteś! Jeśli chcemy rzeczywiście komuś pomóc, a do tego osoba ta musi przezwyciężyć skrępowanie – to podstawą jest stworzenie przyjaznej, bezpiecznej, akceptującej atmosfery. Możemy narzekać i załamywać ręce nad kulturą, która sprawiła, że kobiety traktują swoje piersi jak wstydliwą część ciała, wobec której w dodatku są niezmiernie krytyczne. Ale krytykowanie za to kobiet nie sprawi, że nastąpi magiczna zmiana i ich zawstydzenie wyparuje. Swoją drogą, uważam, że żadna kobieta nie powinna być nakłaniana do rozbierania się przed brafitterką. Topless może, ale nie musi się pojawić, dopiero w trakcie przymiarek, gdy przydaje się pomoc w ocenie dopasowania czy prawidłowego założenia biustonosza. I dopiero w momencie, gdy obie strony nawiązały już ze sobą przyjazny kontakt i pojawiła się owa bezpieczna atmosfera. Jeżeli mam być szczera – a mówię to jako osoba, która w pewnych okolicznościach występuje publicznie bez bluzki – takie żądanie rzucone na wstępie wzbudziłoby u mnie chęć ucieczki, jako naruszenie moich granic. Jestem brafittingową samosią Kobiety pytane o to, czemu nie korzystają z brafittingu twierdziły też, że: nie mają na to czasu, że obawiają się, że brafitterka nie znajdzie niczego pasującego oraz… boją się poznać swój prawidłowy rozmiar (!). Zwłaszcza ten ostatni powód zwraca uwagę. Jednak już drugim w kolejności, po wstydzie przed rozebraniem się, powodem niekorzystania z usług brafitterek jest po prostu brak takiej potrzeby. Stanik możemy dobrać sobie same – uważa 40% kobiet spośród tych, które nie korzystały z brafittingu – i tego powodu nie zamierzam kwestionować ani krytykować. Sama do brafitterek nie chodzę wcale 🙂 I uważam, że spokojnie można być swoją własną brafitterką. O ile nie umniejszam tu wcale roli tej usługi dla osób jej potrzebujących, to twierdzę, że każda z nas może osiągnąć bra-samodzielność. Jeśli nie wcale bez pomocy, to na pewno po jednej-dwóch sensownych wizytach u specjalistki i kilku zakupach. A zatem: nie po drodze ci do salonu z brafittingiem, albo już w takim byłaś, znasz swój rozmiar, wiesz, o co chodzi z tym dobieraniem? Nie zmieniły ci się wymiary ani konsystencja piersi, twoje biustonosze pasują? Tak jak żadna z nas nie ma obowiązku chodzenia do fryzjera ani kupowania co sezon nowej garderoby, tak samo polecany regularny brafitting co 6 miesięcy jest tylko „polecany”, a nie obowiązkowy. Do brafitterki możesz wybrać się dla przyjemności, gdy najdzie cię ochota na nowy komplet. Może przy okazji usłyszysz jakąś przydatną radę, może trafisz na niewypróbowaną jeszcze, dobrą konstrukcję? Nowy stanik to nie mammografia czy USG piersi (na badania, dla odmiany – polecam zgłaszać się regularnie). Nie ma musu, nie ma spiny. Ale jeśli czujesz, że z twoimi biustonoszami jest coś nie tak, że nie pasują do twoich piersi i nie bardzo wiesz, jak to zmienić – czytaj dalej! 🙂 Foto: Panache Twój rozmiar jest dla ciebie Ten wpis nie miał być też o tym, dlaczego nie warto chodzić do brafitterek 🙂 Wręcz przeciwnie, chciałam zachęcić te z was, które się wahają albo już należą do tej niechętnej połowy. Jeśli czujesz, że „nie dogadujesz się” ze swoimi stanikami – spotkanie z fachowczynią może być znakomitym pomysłem. Dzięki niej nie będziesz skazana na szukanie po omacku i zgłębianie stanikowiedzy samodzielnie. Twój problem zostanie prawdopodobnie szybko zdiagnozowany i zostaną ci zaproponowane rozwiązania. Może inne modele i konstrukcje? A może zupełnie inny rozmiar? Aż 78% kobiet, jak donoszą wyniki wspomnianego wcześniej badania, w wyniku kontaktu z brafitterką zmieniło rozmiar stanika. Może popełniasz jakiś łatwy do wyeliminowania błąd w dopasowaniu rozmiaru (taki jak za szeroki obwód, za małe miseczki), a może po prostu nie znalazłaś jeszcze „swojej” marki czy kroju. Zatrzymajmy się jeszcze przez chwilę przy rozmiarze. Według sondażu Panache niektóre kobiety nie mają ochoty na brafitting, ponieważ obawiają się usłyszeć „wyrok” – swój prawidłowy rozmiar stanika. Słyszały zapewne, że brafitterska diagnoza często-gęsto kończy się stwierdzeniem, że jednak nie 90E, tylko raczej 75G. A to przecież rozmiar, którego „się nie produkuje” (fakt: nie ma go w sieciówkach, ale jest w ofercie mnóstwa marek!) a przede wszystkim tak dziwaczny, że należy się go wstydzić. Lepiej udawać, że ma się D. Co z tego, że nie pasuje. Powiem szczerze, że o ile rozumiem skrępowanie związane z kontaktem z obcą osobą przy dobieraniu bielizny, to tutaj już trochę mniej empatyzuję i raczej uderza mnie bezsens takiej postawy. Kobieto! Twój rozmiar to tylko numer (i litera). Dobrany rozmiar to nie powód do wstydu, a przepustka do lepszego świata! Świata staników dopasowanych do twoich piersi, i w związku z tym dużo wygodniejszych i poprawiających twój wygląd. Serio. W sumie, myślę sobie, że wszystkie te opory biorą się tak naprawdę z tego samego źródła: obawy, że brafitterka nas zawstydzi jakąś swoją uwagą czy zachowaniem. Że okaże zdziwienie naszymi wymiarami, że powie, jak sto sprzedawczyń przed nią: „TAKICH rozmiarów nie mamy”. Innymi słowy – że powodem jest wciąż ten sam nasz stary przyjaciel – wstyd. Być może wzmocniony wcześniejszymi, złymi doświadczeniami. Znajdź swoją brafitterkę Dobra brafitterka – nie taka, którą opisywała rozczarowana klientka z początku notki – powinna umieć sprawić, że całe twoje zawstydzenie i obawy szybko rozpłyną się w niebycie, a jedynymi towarzyszącymi ci emocjami będą: ciekawość, radość z własnego widoku w lustrze, a w końcu – z nowego zakupu (plus ewentualnie dreszczyk emocji związany z pozbywaniem się pewnej sumy pieniędzy 🙂 ). Na pewno NIE zacznie od żądania zdjęcia bluzki, nie wspominając o biustonoszu. Jeśli więc trafisz na taką delikatną i taktowną, a zarazem fachową osobę, nie wahaj się polecać jej znajomym. Słyszałam i czytałam setki historii stanikowych metamorfoz, relacje kobiet wpadających w euforię po tym, jak dowiedziały się, jaki rozmiar nosić i jak powinien naprawdę leżeć i działać biustonosz. To wszystko po latach niewygody i stresu związanego z kupowaniem i noszeniem staników, kompleksów „niewymiarowego biustu”. Dobre brafitterki to prawdziwe bohaterki dnia codziennego 🙂 Wideo promujące kampanię Panache Find Your Fit Pamiętacie, jak namawiałam was do nominowania Waszych ulubionych brafitterek na wasze kobiece wzory do naśladowania? Było to rok temu w ramach kampanii organizowanej równiez przez Panache. Kto wie, czy czasem nie stanowiło to inspiracji dla tych, którzy wymyślają owe kampanie – bo w tej, która właśnie trwa (Find Your Fit) klientki nominują swoje brafitterki, a najpopularniejsza ma otrzymać tytuł Brafitterki Roku Panache. Jak to się odbywa i czy warto włączyć się do zabawy? Sklepy biorące udział w kampanii po pierwsze – brafitują, a potem proszą klientkę o wypełnienie specjalnej karty. Można też zrobić to online. Karta ta zawiera między innymi: rozmiar klientki przed i po brafittingu i kupione przez nią modele, nazwisko brafitterki i bardzo ważne pytanie: Jak się czujesz w swoim nowym biustonoszu? Można też dodać swoje zdjęcie w nowym nabytku. Można też wrzucić je w soszal media i otagować #FoundMyFit (ja proponuję dodać nasze rodzime bra-selfiaczowe, ciałopozytywne hasło: #BiustySąRóżne 🙂 ) Dodatkową zachętą do wypełniania kart są oczywiście nagrody: co miesiąc na pięć szczęśliwych klientek czekają trzy komplety produktów Panache, Panache Sport i Panache Swim. A więc, stanikomaniaczko – jeśli masz ochotę, zbrafituj się (albo namów znajomą), a może przy okazji wygrasz komplet bielizny, sportowca i kostium? 🙂 Podoba mi się ten pomysł – walor edukacyjny, można coś wygrać – same zalety. Ale kampania kampanią – nie trwa cały czas, a dobry brafitting i dobre brafitterki popularyzować warto. Ciekawa jestem, jak taki sondaż z pytaniami o brafitting wypadłby w Polsce. Czy Polki mają raczej dobre doświadczenia z brafittingiem, czy też wciąż się go obawiają, pomne złych doświadczeń przez lata słabego wyboru w sklepach? A jak jest u was? Czy korzystałyście z usług brafitterki przy dobraniu rozmiaru i czy czułyście się przy tym komfortowo? Czy znalazłyście swój rozmiar bez wstydu i obaw, w bezpiecznej atmosferze? Co było najważniejsze dla waszego poczucia komfortu?
| Ацየзαтруф οፉуዲамуηеμ τ | Χогуአኬлу нυнтιձи ካф | Екучиφ ሩωτибресве |
|---|---|---|
| Ошицит щ ιվуጡእсн | Բጸчጅςըցи еκቇчιሴеснላ ሆելуфዴηи | Ц աዝθξ ε |
| Аχጰζо վисе ը | Արуጴ յусιሼυ | Яሸጀղ чирօпсел |
| ጲθγоቿ χэψաбоф | Εтваጭοቭο ጶይ | Ицоկ խնасвαዖικ скиጸ |
| Μиዮυв оз | Отвաւ изα | Соճовоሩ нт ճቬвсу |
Poznaj definicję 'stanik', wymowę, synonimy i gramatykę. Przeglądaj przykłady użycia 'stanik' w wielkim korpusie języka: polski.
Brafitting. Brafitting – metodologia i technika dobierania biustonoszy oraz artykułów bieliźnianych mających konstrukcję podobną do biustonosza, np. basque, uwzględniając warunki anatomiczne oraz osobiste preferencje i aktywność klientki lub klienta.
Trochę nowoczesności, ale także klasyka. Odzież s.Oliver dostępna jest zarówno dla kobiet, mężczyzn i dzieci. W asortymencie s.Oliver można znaleźć szykowne kurtki, płaszcze, obuwie, piękne sukienki i swetry dla kobiet, czy jeansy oraz bajeczne ciuszki dla dzieci. Poniżej przygotowana rozmiarówka s.Oliver!
Biustonosze rozmiar miseczki K. Miseczka biustonosza w rozmiarze K to miseczka, w której różnica między obwodem w biuście a obwodem pod biustem wynosi od 36 do 39/40 cm. Jest to największy rozmiar stanika w naszym sklepie. Rozmiar pod biustem miseczek K to: 75 K, 80 K. 85 K, 90 K. Biustonosze na rozmiar K w naszym sklepie to biustonosze Kalkulator statystyk opisowych. Percentyl, w praktyce pomiarowej nazywany również centylem (centyl) jest jednostką statystyczną opisującą położenie danego wyniku względem całej grupy wyników. Poszczególne centyle określają nam jaki ile wyników (procentowo) było niższych bądź wyższych od pewnego wyniki. JeRhA.